wtorek, 13 marca 2018

Japoński rytuał MARION

Każda z nas chce być piękna, może nie za wszelką cenę, ale jednak dużo byśmy dały aby nasz twarz była tak nieskazitelna jak np. Japonki.

Przedstawiam wam właśnie cudowny JAPOŃSKI RYTUAŁ firmy MARION, paczka przyszła mi miesiąc temu, więc miałam dużo czasu by wszystko przetestować. Niestety nie zostawiłam wszystkich opakowań po maseczkach i wstawię zdjęcia typowo z internetu, wybaczcie następnym razem będę o tym bardziej pamiętać. 

Nie kupiłam tylko kremu na pierwsze zmarszczki, jakoś nie mam na niego ochoty.




Aksamitny Żel Oczyszczający do twarzy.

Delikatnie myjąca formuła doskonale usuwa pozostałości makijażu i zanieczyszczenia skóry. Pozostawia ją odświeżoną i miękką w dotyku. Aksamitny żel w połączeniu z wodą tworzy oczyszczająco-wygładzającą aktywną pianę. Zawiera pobudzający wyciąg z owoców guarany, który natychmiast usuwa oznaki zmęczenia. Odżywczo-detoksykujący japoński kwiat wiśni wspomaga regeneracje skóry, chroniąc przed utratą wody. Mleczko ryżowe poprawia elastyczność skóry , wygładza ją i ujędrnia. Tworzy na jej powierzchni film ochronny, zwiększając odporność na zanieczyszczenia. 

Producent gwarantuje 0% parabenów, silikonów, alkoholu, oleju parafinowego, mydła.


Moja własna opinia. Przy tylko otwarciu od razu czuć ten piękny zapach kwiatu wiśni i mleczka ryżowego. Cudownie domywa wszelkie zabrudzenia twarzy, możecie bez obaw zmywać nim makijaż, bo cudownie się sprawdza. Niektórzy uważają, że pieni się za bardzo mi to nie przeszkadza ani trochę. Najlepiej używać go na zmoczoną już twarz. 




Tonik Esencja Nawilżająca  


Lekki tonik wzbogacony został o właściwości wysoko skoncentrowanej odżywczej esencji. Delikatna mgiełka nawilża suchą i zmęczoną skórę, przywracają jej naturalną równowagę i blask. Nie klei się i szybko się wchłania. Formuła jest bogata w łagodzący ekstrakt z zielonej herbat, uważany przez Japonki za źródło młodości i świeżości. Ekstrakt z granatu działa pobudzająco i reguluje wydzielanie sebum. Japoński kwiat wiśni chroni przed utratą wody, a mleczko ryżowe poprawia elastyczność skóry.

Dalej 0% parabenów, silikonów, alkoholu, oleju parafinowego, mydła.

To mój ulubiony jak dotąd tonik, nie pozostawia skóry wysuszonej, nie podrażnia. Cudownie pachnie, bardzo szybko wsiąka, skóra jest gładka i delikatna. Można ją stosować jak mgiełkę do twarzy potem delikatnie wycierać, ja jednak wole tradycyjnie pomoc wacika. Używam go rano i wieczorem po Żelu Oczyszczającym. Nie muszę się bać o swoje oczy lub o niedomyty makijaż gdyż tonik i żel świetnie się dopełniają i razem działają cuda.





Odmładzająca Maska na Twarz na tkaninie

Maska w postaci tkaniny silnie nasączonej aktywnym serum, przeznaczona jest do cery suchej i pozbawionej sprężystości. Daje odczucie błyskawicznego wygładzenia i liftingu wiotkiej skóry twarzy. Formuła jest bogata w łagodzący ekstrakt z zielonej herbaty uważany przez Japonki za źródło młodości i świeżości. Kwas hialuronowy zapewnia odpowiednie zbilansowanie poziomu nawilżenia i zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek. Odżywczo-detoksykujący japoński kwiat wiśni chroni przed utratą wody. Mleczko ryżowe poprawia elastyczność skóry, wygładza ją i ujędrnia. 

                        Dalej 0% parabenów, silikonów, alkoholu, oleju parafinowego, mydła.

Maseczki w płacie są świetne,ale jestem młoda więc może nie wszystkie efekty się u mnie uaktywniły.



Maseczka do twarz ultra nawilżająca. 3 Minutowa


Maseczka o konsystencji lekkiego kremowego masełka, błyskawicznie odżywia i ekstremalnie nawilża. Przynosi ulgę suchej i zmęczonej skórze twarzy. Jest bogata w japońską algę Wakame o silnym działaniu regenerującym i odmładzającym. Różowa glinka nadaje skórze blask i absorbuje zanieczyszczenia. Odżywczo-detoksykujący japoński kwiat wiśni i łagodzące masło shea chronią przed utratą wody. Mleczko ryżowe poprawia elastyczność skóry, wygładzą ją i ujędrnia.

Dalej 0% parabenów, silikonów, alkoholu, oleju parafinowego 

I tu zdania są podzielone, niektórzy uważają, że 3 minuty to za mało i trzymają ją o wiele dłużej. Ja trzymam 3 minuty, jeżeli tak piszą to coś musi w tym być. Maska naprawdę potrafi w 3 minuty nawilżyć całą twarz, żałuję, że zamówiłam ich tak mało. Jedna maseczka starcza mi spokojnie na dwa razy w ciągu tygodnia zużywam właśnie jedno takie opakowanie maseczki. 


Chusteczki micelarne do demakijażu



Doskonale oczyszcza skórę z makijażu, pozostawiając ją odświeżoną, nawilżoną i gładką. Bazują na płynie micelarnym, który delikatnie i skutecznie usuwa brud. Odżywczo-detoksykujący japoński kwiat wiśni wspomaga regenerację skóry, chroniąc przed utratą wody. Mleczko ryżowe poprawia elastyczność skóry, wygładza ją i ujędrnia. Tworzy na jej powierzchni film ochronny, zwiększając odporność na zanieczyszczenia. 

Chusteczki działają jak każde, jest ich tylko 15 sztuk więc są one bardziej do torebki na wyjątkowe sytuacje niż na codziennie zmywanie makijażu. 




Nie dość, że kosmetyki są tanie, cała linia jest świetna jeżeli spojrzymy na składniki, ale również zapach całego zestawu. Do podstawowej pielęgnacji twarzy sprawdzą się idealnie. 

A wy co sądzicie?



Udostępnij ten wpis

poniedziałek, 12 marca 2018

MOLOWY MIESIĄC

Nie wiem czy wiecie, ale jestem książkowym molem. Gdybym miała bliżej bibliotekę i miałabym więcej czasu pewnie nie byłoby książki której nie znam. Z racji tego, że szkoła, nauka, za rok matura to nie mam zbyt wiele czasu, żeby czytać książki wychodzące na bieżąco. Chciałabym wam tu polecić i przedstawić skróconą wersje recenzji książek które przeczytałam od początku roku, potem co miesiąc będę robiła takie MOLOWE posty.


PAULA HAWKINS - ZAPISANE W WODZIE ⛥⛥⛥⛥⛥

Książka, która trzyma w napięciu, aż do ostatniego zdania, byłam pod wielkim wrażeniem zakończenia. Jeżeli lubicie nie wyjaśnione sytuacje, zawiłe zagadki i ciągłe napięcie, to nie możecie ominąć tej książki.
 



STEPHEN KING - TO ⛤⛤⛤⛤⛥

Książki grozy to coś dla Ciebie? Napewno czytałaś w takim razie chociaż jedną książkę wybitnego Kinga, jednak ,,To,, zrobiło największe wrażenie na widowni, głównie dlatego, że wyszedł na jego podstawie film. Czytając książkę da sie zauważyć, że nie jest  ona taka jak film jest w niej o wiele więcej, tylko nie tam poukładane jak w filmie ( wyjdzie druga część filmu ,,to,, ) Jeżeli oglądaliście najpierw film to bardzo żałujcie, własna wyobraźnia  jest znacznie większa jak dla mnie lepsza. Niektóre momenty ę w książce są tak wciągające że nie możesz powiedzieć sobie że  jeszcze jeden rozdział. Polecam wam ją jednak zejdzie wam sporo czasu zanim ją przeczytacie 1000 stron to nie lada wyzwanie.




ARTUR GÓRSKI - O KOBIETACH POLSKIEJ MAFII.   ⛤⛤⛤⛤

Pewien dziennikach postanowił wreszcie spisać na faktach jak naprawdę wyglądała mafia, która była prawie nietykalna w całej Polsce  Zaczął pracę ze świadkiem koronnym pod pseudonimem ,,Masa,,. Jak sam tytuł mówi jest to książka o kobietach polskiej mafii. Jeżeli macie słaby dystans do życia i jesteś typową feministką NIE czytaj tej książki. Kobiety głównie mieszane są tam z błotem i jest pokazane typowe męskie myślenie o kobietach. Mi Książka bardzo się podobała, jednak były niektóre momenty które ciężko się czytało.




Takie ładne podsumowanie Lutego ⛤


Udostępnij ten wpis

środa, 28 lutego 2018

Spraw by w Twoim domu zagościła wiosna

Marzec oznacza pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, powinno być już ciepło słońce świeci, ptaki śpiewają. Niestety nie zawsze, mamy już początek marca a dalej trochę zimno, czasem wyjście z domu to wyprawa bo przygotowań jest sporo, ale jeżeli wiosna zdecyduje się do nas zawitać to my będziemy już na to przygotowani. Powiem wam jak w paru prostych krokach przywitać wiosnę w naszych domach.

1. Zastanów się co chciałabyś/chciałbyś zmienić.

Może chciałabyś zmienić swój styl? Swoje złe nawyki, wdrążyć w życie dobre nawyki, może staniesz się punktualna, zmień wystrój w pokoju, dietę.

2. Pamiętaj o zdrowiu!

W wiosnę zaczynamy czuć się lżej, fajnie jest oddychać ciepłym, świeżym powietrzem, którego brakowało nam przez całą zimę. Spacery w ciepłe dni mogą nam pomóc rozruszać nasze ciało po zimie, poprawić kondycję, poprawia krążenie w naszym ciele i uwydatnia pracę płuc. Warto pamiętać o systematycznych badaniach które warto zrobić, niestety wiosna nie wyleczy z każdej bolączki. 

3. Urozmaić swój jadłospis

Niedługo będziemy mieć dostęp do świeżych warzyw i owoców. Warto z tego skorzystać i zrobić np. bardzo znane smoothie, tu nie ma różnicy czy mrożone czy świeże. Jak zdrowo się odżywiać Wiele przepisów możemy znaleźć w Internecie chociaż niedługo zrobię dla was post poświęcony właśnie przepisom na smoothie. Dobre i najważniejsze, domowe. Zastanawialiście się może nad detoxem swojego ciała? Mało osób to robiło, chodź dużo o tym myślało. Mało osób wie że Woda jest naturalnym detoxem 

4. Wyrób formę

Wyjdź na dwór, pobiegaj, idź z psem na spacer, wsiądź na rower. Zrób porządki na podwórku  ( możesz ćwiczyć robiąc coś pożytecznego). Kup rolki, naucz się jazdy na deskorolce, wyjdź na wtorki, pograj z rodzeństwem, znajomymi w piłkę. Częściej chodź pieszo,

5. Czas na szafę

Dalej trzymasz zimowe swetry w swojej szafie? Wynies je na strych lub wyrzuć jeżeli uważasz, że nie są juz zdatne, ale jeżeli nie będzie ich już nosiła, a są w dobrym stanie oddaj je komuś innemu napewno się ucieszy. Wynieś ubrania w których nawet raz nie założyłaś, nie łudź się nie założysz ich już nigdy więcej. A ta koszulka z plamą po kawie, której nie da się Sprać? Wiesz co już z nią zrobić.

6. Zakupy

To co lubi bardzo dużo grono kobiet. Jeżeli już zrobiłaś remanent w szafie to czas znowu ją zapełnić, wiesz ze zamiast jednego grubego swetra wejdzie nawet 5 koszulek? Przejrzyj parę gazet, sprawdź co teraz jest modne, wybierz się do sklepu, kup coś kolorowego, lekkiego, wybierz ubrania którymi najlepiej powitasz wiosnę.

7. Wiosenne porządki

Jeżeli nie zamierzasz w tym roku palić marzanny albo topić, jak kto lubi. Wynieś pościel, wytrzep dywan, umyj okna, może zmień kolor w swoim pokoju? Jednym słowem znajdź czas, żeby odświeżyć w domu.

To chyba na tyle. Powiedzcie mi jak wy przygotowujecie się do wiosny.

W następnym poście dam wam parę rad tym razem jak zadbać o skórę i włosy na wiosnę.


Udostępnij ten wpis

piątek, 8 grudnia 2017

Blogmas #6 Boże Narodzenie w Stanach Zjednoczonych

Napewno wielu z was przemknęła przez głowę myśl jak wyglądają święta w innych krajach. Mnie się taka nasunęła już jakiś czas temu niestety mam mało czasu, teraz święta szkoła, koniec semestru, nauka, sprzątanie ojj dużo by tego wymieniać.

Więc tak w USA przygotowania do świąt zaczynają się zaraz po dniu Dziękczynienia, zaczynają się również duże obniżki świąteczne kiedy to ludzie szaleją jak na przykład w Black Friday, sklepy oferują naprawdę mnóstwo świetnych ozdób do domu jak i przed dom. To właśnie jest ich tradycja strojenie domu na zewnątrz jest u nich równie ważne jak strojenie choinki u nas. Z roku na rok ozdób robi się coraz więcej niektórzy mogą nawet pomyśleć, że w niektórych dzielnicach sąsiedzi rywalizują ze sobą kto ma lepiej oświetlony dom.

Ubierają oni choinke już na początku grudnia a rozbierają dzień po Bożym Narodzeniu i wychodzą już z okresu świątecznego przygotowując sie do Nowego Roku. W Stanach Zjednoczonych jest tylko jeden dzień świąt, który jest wolny od pracy. Nie obchodzą oni wigilli, ani nie mają drugiego dnia świąt, jest to troche smutne bo przygotowania do świąt trwają 10 razy dłużej niż same święta. Jednak potrafią wszystko zorganizować w jeden dzień. Wieszają skarpetki na kominku, gdzie w nocy Mikołaj wloźy do nich prezenty, niezbędnym elementen jest również świąteczny wieniec który wieszają na drzwiach w domu. dają sobie prezenty a dzień spędzają bardzo często w restauracjach z rodziną lub znajomymi. Najczęściej na kolacje piją eggnog czy koktajk zrobiony na rumie lub A nawet jeżeli nie mają 12 potraw które powinny być na stole w tym dniu, nie muszą martwić się  o post bo go nie mają. Wiele osób traktuje również święta jako krótka przerwa w pracy lub szkole i wyjeżdżają gdzieś w góry, nad morze lub do Disneylandu. My w Polsce chyba nie wyobrażalibyśmy sobie święta bez rodziny, bez łamania sie opłatkiem i 12 potraw na stole.







Udostępnij ten wpis

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Blogmas Day 4 Dlaczego warto pić wodę!

Woda życiodajny płyn od którego coraz więcej osób odchodzi, pijąc słodkie napoje, gazowane, soki, sztuczne, z wieloma barwnikami i konserwantami. Niektóre nadają się nawet do udrażniania rur. ;)

Dorosły człowiek powinien wypijać dziennie około 2.5l płynów. Tu właśnie zachęce was i wytłumaczę dokładnie dlaczego warto a nawet powinno sie.

1. Woda działa moczopędnie, przez co oczyszcza nam nerki i pomaga właśnie w ich normalnym funkcjonowaniu. Chcą dokładniej oczyścić nasz organizm z toksyn zaleca się dolewania soku z cytryny do wody.

2. Idealnie gasi ona pragnienie, pewnie przez tyle lat swojego życia zdążyliście zauważyć, że po coli lub wodzie smakowej dalej chce się pić.

3. Picie wody zmniejsza łaknienie i zapełnia żołądek, przez co dbamy o swoją sylwetkę w prosty sposób. Jednak nie powinniśmy pić samej wody, trzeba dostarczać organizmowi też wiele witamin i substancji odżywczych.

4. Woda nawadnia nasz organizm, cały organizm każdy nasz malutki kawałeczek, jeżeli pijemy wystarczającą ilość wody nasza skóra jest jędrna i nadaje blask skórze.

5. Picie wody przyśpiesza nasz metabolizm, osoby pijące wodę mają mniejsze szanse na choroby serca.

6. Picie wody poprawia nastrój i samopoczucie.

7. Woda reguluje temperature naszego ciała np. Kiedy jest bardzo gorąco nasz organizm się przegrzewa przez co uwalniany jest post i nasze ciało znów może spokojnie odetchnąć  ;)

8. Pomaga w rzeźbieniu mięśni i odpowiedniej wydolności mięśniowej. Więc jeżeli idziecie na siłownię weźcie ze sobą wode!

9. Dodaje energii i zwalcza skurcze.


Jakie.macie pomysły na kolejne postymoze chcielibyście dowiedzieć się coś nowego :)

Udostępnij ten wpis

niedziela, 3 grudnia 2017

Blogmas Day 3 Moj księgozbiór recenzjia książki 50 twarzy Greya/ 50 Shades of Grey


Uwielbiam czytać książki a w jesienno-zimowe wieczory najbardziej.
 
Moja mała kolekcja zwiększa się z każdym rokiem, Jeżeli ktoś planuje mi kupić prezent wie, że najbardziej uciesze się właśnie z książki. Nie musi być nowa, czysta, może mieć pozaginane rogi i ogólnie wyglądać ,, jak wyjęta psu z gardła,, Ważne, żeby dało się przeczytać, jeżeli sama sobie robie prezenty patrze właśnie na takie książki których ktoś nie chce bo są zniszczone, a u mnie one właśnie znajdują drugi dom.


A więc tak recenzja pierwszej książki E L James ,, 50 Twarzy Greya,,

Książka wyrywana przez wszystkich, powalająca, a  jednak nie.
Czytając książkę pierwsze 200 stron zleciało mi jak mrugnięcie powieką, książka sama w sobie jest ciekawa, po każdej przeczytanej stronie czułam dreszcz emocji ,,co się stanie zaraz?,, Aż do momentu gdy, opisy sexu, słowa Pan i Uległa znajdowały się na każdej stronie, wszystko stawało się nudne. Bez sensu On się dla niej stara zmienić, ona chce więcej, czuje się jak ladacznica, a mimo to pozwala mu na to. On traktuje ją jak uległa, karze podpisywać jej umowę, a mimo to śpi z nią pozwala się dotykać i poznał ją nawet z rodzicami. Czysty absurd, zaprzeczenie jedno z drugim. Niby przez to książka jest ciekawa, ale błagam do przesady. Zbyt wiele scen kiedy on ją karze, kiedy ona płacze, kiedy wybawia ją z opresji, kiedy jej przyjaciółka go nie lubi.


Książka jak dla mnie tylko na raz, ale jednak warto było się przekonać na własnej skórze jak się czuje czytając tą książkę. Jednak mogę powiedzieć dobrą rzecz o książce jest o wiele lepsza, niż film który wyszedł na jej podstawie całkowite dno.

Najśmieszniejsze były teksty bibliotekarek kiedy pytałam ich czy posiadają książkę ,,50 Twarzy Greya,,

- Dziecko takie książki chcesz czytać? (mam 17lat a książka to przecież pornos)
-Nie. Dział młodzieżowy jest tam.
-Ph.. Ty taką książkę będziesz czytać? ( Nie na podpałkę chce.)
-A mamusia Ci pozwoliła?


Znacie może jakieś dobre książki które zapierają dech w piersiach? 
 
Udostępnij ten wpis

piątek, 1 grudnia 2017

Blogmas. Ulubione kosmetyki do oczu


 Zacznę od tego, że dopiero wczoraj dowiedziałam  się co to Blogmas i pomyślałam, że mam bardzo mało czasu i dużo pracy. Przez cały grudzień aż do świąt codziennie będą pojawiały się nowe posty. Jeżeli chcielibyście coś zobaczyć, czegoś się dowiedzieć to piszcie w komentarzach pomysł na kolejny. Oczywiście mam też dla was niespodziankę, na początku grudnia odbędzie się konkurs będzie on trwał 3 dni a nagrody będą tak cudowne, że szkoda nie wziąć udziału.
Zapraszam na insta---->Instagram blogerki ;)

A o to kosmetyki!

Numer  1. Piękna paletka cieni, uwodzicielskie kolory brawa dla ... 

Neutral eyeshadow palette od Wibo

 


 Są to naprawdę ładne kolory, przynajmniej dla mnie ponieważ uwielbiam łączyć takie kolory, zamiast czarnej kredki używam bardzo cieniutkiego pędzelka i jednego z tych matowych kolorów świetnie się sprawdza. Cienie nie rozsypują się co jest dla mnie najważniejsze w dobrych cieniach.
Można je w prosty sposób łączyć co daje nam różnorodny wybór i niespotykane efekty, jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z cieniami te sprawdzą się w 101%


 


 Kolejnymi cieniami które zaskoczyły mnie swoją długotrwałością są cienie

 Quattro Eyeshadow firmy Eveline Cosmetics



  Cienie się nie rozsypują i są w fajnych zestawieniach kolorów, nie rozsypują się a na powiekach wyglądają delikatnie i naturalnie. Jednak przy jasnej karnacji jaśniejsze cienie będą mało widoczne, to jest chyba jedyna ich wada. Są małe i poręczne więc nadają się do każdej torebki.

Jest coś czego używam bardzo rzadko ale przydają się. Mowię o eye liner


Pump 24h up booster waterprooof firmy miss sporty




Firma na pewno każdemu z was dobrze znana to dobra i tania marka kosmetyków i lakierów do paznokci. Eye liner jest cudownie ciemny i z lekkością się go nakłada chociaż ściera się go trochę trudniej. Jest wodoodporny więc nie musimy się martwić o swój makijaż w czasie deszczu, na pewno się nie rozpłyniemy.Jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona.


Kolejny eye liner to 

Studio lash the miaoww LOOK firmy miss sporty




Na opakowaniu pisze, że jest to tusz do kresek super precyzyjne linie, nie zalecany dla osób noszących szkła kontaktowe. Hmm.. Dla początkującego owszem rysowanie kresek jest prostsze. Długo na niego polowałam, ale nie okazał się takim fenomenem wygląda jakby ktoś profesjonalny eye liner rozmieszał z dużą ilością wody, bardzo łatwo się rozciera i długo wysycha, kolor też jest taki sobie, ni to czarny, ni to szary. Jeżeli ktoś lubi bardzo leciutkie kreski to gorąco polecam ale po umalowaniu kreski radze odczekać 5-7 minut zanim zaczniemy robić coś innego, ponieważ może sie rozmazać, a cała nasza praca pójdzie na marne.

Pierwsza kreska pochodzi od eye linera nr.2 a druga od eyelinera nr.1
 Ostatnie co mi zostało, żeby wam zaprezentować to tusze do rzęs 

Są to tusze:

Nr.1 Wake me up firmy Rimmel  London

Nr.2 Scandaleyes flex firmy Rimmel London


Te dwa tusze są dla mnie bez zarzutu, malują ładnie nie zostawiają grudek, wydłużają i pogrubiają rzęsy. Rzęsy się nie sklejają i nie wyglądamy jakbyśmy mieli jedną lub dwie grube rzęsy. Niestety zaczynam odchodzić od codziennego malowania się tuszem, wole iść do kosmetyczki i ufarbować je czarną henną efekt podobny. Kolor trzyma mi się do 2 tygodnie. Tylko jedna drobna UWAGA jeżeli zamierzacie robić hennę na rzęsach wybierzcie doświadczoną kosmetyczkę, nie doświadczona zaleje wam po prostu oczy henną i tego nie wytrzymacie nawet minutki. Już raz się przejechałam i zmieniłam kosmetyczkę zabieg przebiega powoli spokojnie  bez żadnego szczypania.



To tyle na dziś, a wy jak sądzicie o tym co wam dziś przedstawiłam? Piszcie w komentarzach.
Udostępnij ten wpis
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.