środa, 18 kwietnia 2018

Niby tanie, ale jakie działanie!

Chce wam dziś przedstawić parę kosmetyków Tak właśnie z rossmanna i nie tylko, którym ciężko mi się oprzeć. Znajdziecie tutaj również parę moim must Have.

Eveline OH my lips Matt Lip Kit


Pomadka razem z konturówka.
Dużo o niej słyszałam, złego i dobrego postanowiłam ze przekonam się sama. Wybrałam kolorek numer 3 jest delikatny dzięki czemu mogę go używać na co dzień i nie czuć się strasznie wymalowana. Jest delikatna, dobrze się trzyma, prawie dorównuje pomadce firmy Deborah, nie wysusza ust, ale jeżeli mamy skłonności do przesuszania się ust radzę pod pomadkę nałożyć jakiś balsam nawilżający. Jedyna wada jaką ma to zasychanie, nie zasycha do końca lekko się klei na ustach, oraz zmienia lekko swój kolor po paru minutach od nałożenia i dopiero wtedy kredka pasuje do niej idealnie. Jest to mój Must Have
Cena: 26,79 zł
Ja kupiłam na promocji w Rossmannie
Cena: 12 zł








Wibo eyebrow pomade


To jest mój hit, dnia bez niej nie wytrzymam. Wybrałam kolor Soft Brown, pomada ma naprawdę dobry aplikator dzięki któremu z łatwością nałożymy ją na brwi, można ja rozetrzeć by nie była taka mocna. Jej gładka konsystencja oraz czas zasychania jest idealny, ponieważ nie zaschnie nam od razu po nałożeniu. Podoba mi się to, że malowanie brwi zajmuje mi dosłownie chwilkę, a efekt utrzymuje się cały dzień. Jest to również mój Must Have
Cena: 24,59
Na promocji
Cena: 11 zł




Wibo bibułki matujące


Kupuje je na każdej możliwej promocji, pasują do plecaka, torby, dają szybki efekt zmatowienia, łatwe do użycia, jedna bibułka starcza na całą twarz.
Cena: 6,79 zł
Na promocji
Cena: 3zł



Wibo róż do policzków oraz puder bananowy


Skusił mnie ten banan, ma naprawdę świetny zapach, lecz działanie średnie. Róż do policzków jak i puder skusiły mnie swoją prostotą, jednak więcej ich nie kupie.
Cena różu: 9,99
Cena pudru: 9,99

Na promocji
Cena różu: 4,50zł
Cena pudru: 4,50zł






Eveline Mega Max 


Nie używam maskar wolę henne na rzęsy, jednak skusiła mnie swoją końcówką i kiedy umalowałam nią rzęs nie skleiły się, nie zostawiła na nich grudek. Cudo, starczy mi pewnie na długi czas.
Cena: 18,59zł
Na promocji
Cena: 8,40zł 






Nivea Lip Butter


Usta mam przesuszone i popękane po naszej zimie, ciężko było mi je unormować. Wybrałam akurat taką bo nawet rozpuszczona (kiedy zostawię ją przypadkiem w ciepłym miejscu) nadaje się do posmarowania ust, urzekła mnie swoich zapachem i konsystencją. Zostawia miły i długotrwały film na ustach. Nigdzie się bez niej nie ruszam
Cena: 9,49zł
Na promocji
Cena: 4,30zł 




Catrice Liquid Camouflage 005


Mój najlepszy w życiu jaki kiedykolwiek miałam korektor. Świetnie pasuje do buzi, dobrze kryje wszelkie nie doskonałości, cienie pod oczami, krostki. Wytrzymuje cały dzień, jest odporna na wycieranie, przecieranie ręką o twarz. To jest mój Must Have Perełka!
Cena: 11.99zł



Udostępnij ten wpis

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Bananowa Maska Kallos


Każda z nas dba o swoje włosy, jedne mniej, inne bardziej, niektórzy znają się mniej, niektórzy znają się lepiej. Dziś chce wam przedstawić moje odkrycie miesiąca. Często przeglądam odżywki do włosów, maski, różne specyfiki, które odbudują moje włosy oraz je ochronią przed wszelkimi złymi czynnikami.


Zobaczyłam o to takie małe, ładne pudełeczko, przyciągnęło mnie swoją prostotą, ale zapach powala. Chcecie wiedzieć jaki jest? Wystarczy ,,rozciapać,, świeżego banana widelcem i poczuć ten zapach, który jest przez krótką chwile, a tu czuć ten piękny zapach cały czas.
Stosuje go już blisko miesiąc, jest bardzo wydajny, maski nakładam na dwa palce i starcza mi na całe włosy. Może nie są one gęste, ani bardzo długie, ale jednak. 



Włosy łatwiej się rozczesuje, mimo, że jest to maska spłukiwana. Po wyschnięciu włosów widać taki blask, mniej się puszą, nie odstają naelektryzowane pojedyncze włoski. Jeżeli nałożymy ją zbyt blisko skóry jest duże prawdopodobieństwo, że nasze włosy szybciej się przetłuszczą.

Wzmacniająca włosy maska z kompleksem witamin. 
Kompleks witamin, olej oliwkowy, ekstrakt banana- natychmiast nawilża, energizuje i witalizuje włosy. Wyczarowuje połysk, jedwabistość i miękkość w dotyku suchym, słabym i wyblakłym włosów.



Podsumowanie

Plusy
  • świetny, długo utrzymujący się zapach
  • wydajny 
  • łatwe rozczesywanie
  • niska cena
  • można dostać w dużo większym opakowaniu
Minusy
  • możliwe, szybsze przetłuszczanie włosów




PS. Zapraszam do zostania ambasadorką.
#zmyslowyduet #ambasadorkaLPM.


Udostępnij ten wpis

poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Nauka języków obcych ;)



Na pewno, każdy z nas chociaż raz zadał sobie pytanie jak dobrze nauczyć się języka obcego. Niektórzy stawiają na naukę szkolną, do matury, do ważnego egzaminu lub nauczyć się rozmawiać, planując jakiś wyjazd często potrzebne nam są słówka i maksymalnie 3 czasy. Coraz więcej osób stawia na drugą opcję jest ona dużo prostsza, ale również (jak dla mnie) bardziej przydatna, jeżeli nie wiążemy swojej przyszłości z pisaniem dokumentów w innym języku jak i również pracy w biurach, szkołach itd.

Sama mimo tego że chodzę do szkoły planuje wyjazd za granicę do którego potrzebne mi są główne zwroty jakich używają turyści w obcym kraju.
Znalazłam parę przydatnych sposobów jak nauczyć się podstawowych zwrotów języka obcego. Pasuje nawet dla osób, którym ciężko znaleźć chociaż chwilę na naukę.

Podstawowym sposobem jest nauką z fiszek.
Można kupić już gotowe w sklepach lub zrobić je samemu. W Internecie można znaleźć 1000 głównych słów danego języka. Trzeba je wypisać z jednej strony w języku polskim, a z drugiej strony w języku obcym razem z wymową. Tutaj trzeba pilnować się systematyczności samemu. Codziennie przerabiać np. 10 słówek, a co pewien czas powtarzać przerobione już słówka i sprawdzać czy dobrze się utrwaliły.





Jeżeli fiszki są dla Ciebie idealnym sposobem, ale nie lubisz tradycyjnych metod, zrób fiszki tylko, że słowami w innym języku i po przyklejaj je w domu w widoczne miejsca przez co na pewno je zapamiętasz.



Kolejnym dobrym sposobem są aplikacje na androida znajdziesz ich pełno. Każda sprawdzi się u kogoś innego, dlatego warto przejrzeć ich wiele zanim zdecydujesz się na jedną. Ona same przypominają Ci o systematycznym uczeniu się słówek, a nie okłamujmy się teraz każdy telefon ma przy sobie. Niektóre aplikacje mają również dodatkowe słówka tzw. Słówka dnia. Możesz znaleźć tam również gramatykę.

Jeżeli masz możliwość wyjechania za granicę z osobą która dobrze zna już język, możesz od rodowitych np. Amerykanów poznać nie tylko potrzebne zwroty, ale również właściwą wymowę oraz zaczerpnąć trochę akcentu.

Najbardziej znaną mam metodą jest zapisanie się do szkoły językowej. Mają tam zazwyczaj lepszych nauczycieli niż w publicznych szkołach.

Jednak najlepszą naukę macie kiedy nauczyciel może skupić się wyłącznie na was. Tak zwane korepetycje, są one ciut droższe, ale przyniosą szybsze rezultaty.

Jeżeli nie fiszki, aplikacje, korepetycje, szkoły językowe, to może nauka poprzez słuchanie. Jeżeli macie słuchawki, sprawny komputer to nic już nie stoi na przeszkodzie.

Jesteś chętny nowych znajomości a masz już leciutkie podstawy języka, znajdź osobę z danego kraju i zacznij znajomość poprzez pisanie, zapamiętujesz więcej i poznajesz coraz to inne słówka.
Mam koleżankę ucząca się Japońskiego, zawsze się dziwię co ona rysuje w tym zeszycie, a ona mówi ze pisze zdanie??
Poznała osoby z Japonii z którymi czasem porozumiewa się po japońsku, a czasem po angielsku, dzięki czemu jej angielski podskoczył bez jakiejkolwiek nauki.

Pasują Ci książki? Kup repetytorium maturzysty z danego języka, sama mam taką jedną książkę. Powiem wam chętniej się z niej uczę, jest wszystko idealnie dopasowane pod maturę, ale nie tylko. Masz czytanki, do każdego działu masz parę ćwiczeń gdzie możesz się sprawdzić. 


To są tylko pomysły a reszta zależy od was.

Jak wy uczycie się języków? 

I oczywiście jak wam idzie?


Udostępnij ten wpis
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.